piątek, 9 grudnia 2011

Ogrodzenie, formalności i materiały...

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki



Ogrodzenie to niezwykle ważny element każdego ogrodu. Pełni ono nie tylko funkcję zapewniającą bezpieczeństwo ale również chroni przed wtargnięciem niektórych zwierząt do naszego ogrodu, mogących przyczynić się do powstania w nim zniszczeń.

Ponadto ogrodzenie może spełniać funkcję dekoracyjną, wszystko zależy od tego jakich materiałów użyjemy do jego wykonania oraz w jaki sposób je rozplanujemy.

Przed przystąpieniem do prac nad ogrodzeniem należy sprawdzić czy granice działki wyznaczone przez geodetę są widoczne i czy nie zostały zniszczone. Jeżeli tak to powinniśmy powtórzyć pomiary na własny koszt. Już we wstępnym etapie warto porozumieć się z sąsiadami w sprawie planowanego ogrodzenia, aby zapobiec ewentualnym konfliktom w przyszłości. Jeżeli nie mamy zamiaru porozumieć się z sąsiadami w tej kwestii to ogrodzenie powinno zostać postawione na naszej części działki. Przepisy jednoznacznie mówią, że wejście z konstrukcją na teren sąsiedniej działki, wymaga uprzedniego zezwolenia jej właściciela. Warto jest więc ustalić tę kwestię z sąsiadem i ogrodzenie stawiać na granicy działki. Przyjęte jest że właścicielem takiego ogrodzenia jest ten po czyjej stronie stoją słupki.

Budowa ogrodzenia nie wymaga uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę. W niektórych przypadkach będzie jednak potrzebne zgłoszenie, czyli po prostu zawiadomienie starostwa o zamiarze wykonania ogrodzenia. Zgłosić należy budowę lub remont ogrodzeń: od strony dróg, ulic, placów, torów kolejowych i innych miejsc publicznych oraz o wysokości powyżej 2,2 m – bez względu na to, czy są sytuowane od strony drogi, czy od strony działki sąsiada. Jeżeli nosimy się z montażem siatki ogrodzeniowej lub też ogrodzenia którego wysokość nie przekracza 2,2 m, lokalizowane pomiędzy sąsiednimi działkami, nie wymagają ani pozwolenia, ani zgłoszenia.

Na rynku materiałów budowlanych występuje duża ilość materiałów do wykonania ogrodzenia,. Do najpopularniejszych należą stal, drewno beton, oraz na samym końcu tworzywa. Najbardziej popularne w Polsce są siatki naciągane, montowane na tradycyjnych słupkach rurowych. Do tej pory było to najtańsze i najbardziej popularne rozwiązanie na rynku. Dzisiaj jednak coraz częściej decydujemy się na ogrodzenia będące ozdobą naszej posesji. Korzystamy z różnych materiałów i kształtów. Najwspanialsze wizualne efekty dają stare techniki kowalskie, są zarazem bardzo pracochłonne. Wartość pracy poznaje się po solidności i precyzji wykonania szczegółów. Takie ogrodzenie nie tylko wspaniale spełnia swoje funkcje, ale i doskonale zdobi naszą posesję. Dobrze dobrane staje się jej wizytówką. Do takiego pięknego ogrodzenia warto także zamontować gustowną bramę wjazdową oraz furtkę. Taka kompozycja z pewnością będzie niemałym powodem do dumy właściciela posesji.

---

T.G.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Płoty i elementy wykończeniowe

Autorem artykułu jest Sebastian M.



W gronie setek interesujących elementów ogrodowych, znaleźć możemy także wiele gotowych rozwiązań, które mogą dodać życia i energii całemu wystrojowi.

Do takich w tej chwili składników należą ze stuprocentową pewnością meble ozdobne, altanki, rośliny i kilka, kilka innych. Znakomitym przykładem dodatku, który pomóc ma możliwość nam w zaciekawieniu gości i sąsiadów, są z całą pewnością płoty drewniane. Występujące w wielu wariantach i kombinacjach, a również stylach, drewniane płoty nie tylko odgradzają nas od naszych sąsiadów i od ulicy, niemniej jednak także pozwalają na podkreślenie stylu całego domu, jak i ogrodu. Dopasowanie elementów zewnętrznych jest szalenie istotne, gdyż jedynie dzięki wizualnej kompozycji możemy w intuicyjny metodę oddziaływać na przechodzących nieopodal ludzi, a też możemy czuć się dobrze we własnym ogrodzie. A należy wiedzieć, że człowiek bardzo silnie odbiera bodźce wzrokowe – dlatego wystrój ogrodu powinien być przyjemny i harmonijny, tak, ażeby wprawiać w błogostan i miłe samopoczucie. O ile mamy ładny lokal mieszkalny to musimy też zadbać o odpowiednie ogrodzenia.

Każde płoty powinny dawać nam jak największy wygodę, jak również zapewniać bezpieczeństwo, tak by nikt niepowołany się do nas nie dostał. Tak czy owak nasz płot musi być solidny, tak by żadne zwierzęta nie przedostały się poprzez szczeliny, jak również musi posiadać odpowiednią wysokość, by nieprosto go było przeskoczyć.

Ogrodzenia na naszym rynku są najróżniejsze. W bardzo wielu sytuacjach wykonywane są ze stalowych elementów. Jeżeli chcemy zaoszczędzić na materiale to wybieramy ogrodzenie siatką, ale o ile chcemy dostać jak najlepszy efekt ładny to musimy zrobić coś innego. W ogromnej liczbie przypadków można zobaczyć ładne słupki murowane z cegieł lub stalowe ogrodzenia z różnymi wykończeniami. Jednak do balkonów możemy nabyć różne deski tarasowe, które też mogą dać nam odpowiedni efekt dekoracyjny, jak i dać nam bezpieczeństwo i pozwolić na swobodne poruszanie się po tarasie, co okazuje się priorytetowo istotne podczas gdy mamy balkon czy taras na dużej wysokości i małe dzieci w domu.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Płoty i ogrodzenia

Autorem artykułu jest Sebastian M.



Wśród setek interesujących elementów ogrodowych, odkryć możemy też kilka gotowych rozwiązań, które mogą dodać życia i energii całemu wystrojowi.

Do takich właśnie składników należą ze stuprocentową pewnością meble ozdobne, altanki, rośliny i wiele, wiele innych. Znakomitym przykładem dodatku, który pomóc ma możliwość nam w zaciekawieniu gości i sąsiadów, są na pewno płoty drewniane. Występujące w wielu wariantach i kombinacjach, a też stylach, drewniane płoty nie tylko odgradzają nas od naszych sąsiadów i od ulicy, ale również pozwalają na podkreślenie rodzaju całego domu, jak również ogrodu.

Dostosowanie elementów zewnętrznych jest szalenie istotne, gdyż jedynie dzięki wizualnej kompozycji możemy w prosty sposób oddziaływać na przechodzących nieopodal ludzi, a także możemy czuć się dobrze we własnym ogrodzie. A trzeba wiedzieć, że człowiek bardzo silnie odbiera bodźce wzrokowe – dlatego wystrój ogrodu powinien być przyjemny i harmonijny, tak, by wprawiać w błogostan i miłe samopoczucie. W gronie interesujących elementów ogrodu i domu, to aktualnie ogród stanowi naszą wizytówkę i element, którym możemy pochwalić się jak największej ilości ludzi: zarówno sąsiadom, jak również każdemu przechodniowi i odwiedzającemu nas gościowi. Trzeba więc zadbać, aby nasze starania nie poszły na marne - detale wyposażenia ogrodu i tarasu to tylko początek.

W tym samym momencie obok interesujących i interesujących roślin, a również ładnych elementów wykończeniowych, warto zainwestować w takie elementy jak meble ogrodowe, które stanowią zarówno praktyczne, jak i ozdobne wykorzystanie tego rodzaju wykończeń i urozmaiceń. Ażeby być pewnym, że dobrze wybraliśmy, powinniśmy głównie zwrócić uwagę na dopasowanie mebli do reszty wyglądu ogrodu i domu. Jeżeli już pasują - jest w porządku i nie należy nic edytować. W pewnych przypadkach wystarczy wyłącznie odpowiednia paleta kolorów, niemniej jednak w znaczącej liczbie przypadków warto zadbać, żeby zarówno pod względem koloru, jak również całego typu wszystko do siebie pasowało.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Instalacja drenów i magazynowanie zebranej wody

Autorem artykułu jest Alek



Jak sprawnie i poprawnie zainstalować dren aby długo i skutecznie spełniał swoją funkcję? Wiele się na ten temat pisze lecz nie zawsze dokładnie i wyczerpująco, a diabeł jak wiadomo tkwi w szczegółach. Poniżej podzielę się osobiście przetestowanymi pomysłami na wygodne i pożyteczne odprowadzanie z nich wody.

Podstawowe zasady instalacji drenów można ująć w trzech punktach:

1. dren na całej swojej długości musi mieć odpowiedni spadek gwarantujący bezproblemowy spływ wody do najniższego punktu instalacji, z którego dalej woda jest odprowadzana poza „system” rur drenarskich.

2. dren musi być zabezpieczony geowłókniną (do nabycia w sklepach ogrodniczych i marketach budowlanych), która filtruje wodę wchodzącą do drenu. Jeśli tego nie zrobimy otwory, przez które woda wsiąka do rur drenarskich szybko ulegają zatkaniu i dren przestaje spełniać swoją funkcję (tzw. „zamulenie drenu”). W tym przypadku są dwa podstawowe rozwiązania:

a) zakupiony „goły” dren można owinąć odrębnie kupioną geowłókniną (przyjemna w dotyku miękka tkanina ogrodnicza w kolorze czarnym lub białym stosowana także do rozścielania na ziemi, która po dodatkowym przykryciu korą ogrodową lub żwirem zabezpiecza grunt przed wzrostem chwastów) a następnie obwiązać sznurkiem – rozwiązanie tańsze choć zapewniające wystarczającą skuteczność,

b) można kupić dren fabrycznie pokryty geowłókniną – wyraźnie droższy ale jeszcze bardziej pewny i skuteczny.

3. dren musi być tak z góry jak i z dołu (oraz naturalnie z boków) otoczony materiałem łatwo przepuszczalnym - żwir i piasek – który jednocześnie zapewnia swobodny przepływ wody do rury drenarskiej jak i dodatkowo tę wodę filtruje z zanieczyszczeń zagrażających sprawnej pracy drenu. Grubość żwiru powinna być nie mniejsza niż 1 cm.

Kolejność działań w tym zakresie jest mniej więcej następująca:

a) z rozwagą zaplanować przebieg drenu tak aby mógł on obsłużyć jak największy obszar działki,

b) wykopać rowek na linii przebiegu drenu o szerokości ok 2 szpadli. Potrzebne nam będą do tego kilof, szpadel, łopata a przy bardzo ciężkich glebach nawet łom. Ponieważ samodzielne kopanie rowu na dłuższych odcinkach to naprawdę ciężka praca warto rozważyć wynajęcie mini-koparki z wypożyczalni sprzętu i maszyn budowlanych lub też opłacić zwykłą koparkę wraz z operatorem. Głębokość rowka musi być odpowiednio dostosowana i płynnie zmieniać się aby zapewnić odpowiedni spadek na całym przebiegu drenu. Dla drenu kładzionego na długości np. 50 m dobrze jest aby najniższe miejsce, do którego spływać będzie cała zebrana woda, sięgało blisko 1 metra. Pozwoli to zachować łagodny spadek od punktu najwyższego (najbardziej oddalonego od punktu najniższego). Głębokość 1 metr (min 80 cm) okaże się niezbędna ze względu na konieczność położenia warstwy piasku i żwiru tak poniżej jak i powyżej drenu (a najwyższy punkt na przebiegu drenu też musi być przykryty kilkudziesięcioma centymetrami warstwy filtrującej),

c) na dno rowka wrzucamy min 10 cm samego żwiru. Jeśli przed żwirem wrzucimy jeszcze trochę piasku to tym lepiej,

d) kładziemy dren zabezpieczony geowłókniną i przysypujemy go warstwą ok. 15-20 cm żwiru a następnie piasku – też przydałoby się ze 20 cm. Pozostałą przestrzeń rowka wypełniamy już ziemią z ogrodu.

Po wykonaniu tych prac ( a właściwie przed nimi) należy sobie zadać istotne pytanie: Co robić z wodą z drenu?

O ile warunki terenowe i przepisy to umożliwiają, można wodę rozprowadzać powierzchniowo na przyległe grunty jeśli leżą one poniżej naszej działki. Ponieważ takie możliwości występują niezbyt często to najprostszą metodą pozbycia się wody zebranej przez rurę drenarską jest jej podłączenie (od najniższego punktu) do ulicznej kanalizacji burzowej/sanitarnej, o ile na danym osiedlu/gminie jest to dozwolone. Trzeba się wtedy „przebić” na odpowiedniej głębokości do studzienki burzowej.

Inna dosyć często stosowana metoda to wyprowadzenie drenu do tzw. studni chłonnej. Studnia chłonna to nic innego jak spora dziura wykopana w ziemi i wypełniona chłonnym materiałem – piaskiem i żwirem. Woda wypływająca z drenu rozsącza się w niej i jest „neutralizowana”. Jeśli jednak taką studnię otacza naprawdę ciężki, gliniasty grunt to maksymalna chłonność studni może okazać się niewystarczająca przy dłuższych deszczach. Ponadto obydwie ww. metody oznaczają bezpowrotną utratę wody, w jakiś sposób już przez nas zebranej ( a susza w naszym kraju jest niestety niemal co rok).

Nasuwa się zatem pytanie czy można jakoś uzyskaną wodę zmagazynować?

Oczywiście, że można trzeba tylko dobrze zastanowić się jak zrobić to wygodnie i sensownie.

Dość popularnym rozwiązaniem jest w tym wypadku zbieranie wody z drenu do tradycyjnej studni wykonanej z kilku betonowych kręgów wkopanych w ziemię. Zapewnia to zmagazynowanie wody na pewien czas, kiedy można ją zużyć na podlewanie ogrodu. Rozwiązanie ma dwa minusy:

- gdy deszcze są obfite, studnia przepełni się i trzeba będzie bawić się z wypompowywaniem jej nadmiaru do kanalizacji burzowej (takie działanie w wielu lokalizacjach grozi grzywną),

- po kilku dniach woda zacznie uciekać pod studnię (wsiąkać w grunt) co jest szczególnie denerwujące gdy np. w czasie suszy chcielibyśmy użyć studni jako dodatkowego zapasu wody (nawet nalewając do niej „wody z kranu”). Oczywiście dno studni można wybetonować aby wodę zatrzymać ale powiększa to problem wypompowywania wody, gdy z nieba leje się jej za dużo.

Szalenie istotne jest zatem zastosowanie takiego sposobu odprowadzenia wody ze studni aby z jednej strony nie wymagał on dodatkowej obsługi a z drugiej nie powodował jej nadmiernego ubytku. Jaki to sposób ? Sprawa jest nader prosta – potrzebny jest „przelew”.

Przelew czyli otwór wykonany w bocznej ścianie blisko górnej krawędzi studni. W otworze należy zainstalować rurę drenarską lub kanalizacyjną podłączoną do kanalizacji burzowej lub studni chłonnej. Takie rozwiązanie zapewnia automatyczne opróżnienie nadmiaru wody ze studni bez jakiegokolwiek naszego osobistego zaangażowania. Roboty jest ciut więcej z wykonaniem instalacji ale na lata mamy i święty spokój i solidny magazyn wody (dno trzeba zabetonować aby woda nie uciekała). Można z niego skorzystać w upalne dni i np. przy pomocy węża ogrodowego, zraszaczy i pompy elektrycznej zanurzeniowej lub powierzchniowej porządnie podlać ogród. Studnię taką będziemy mogli również napełniać wodą z wodociągu jeśli zapas deszczówki się skończy.

---

Osobiście wypróbowany przeze mnie sposób na osuszanie ogrodu przedstawiam w artykule „Sprawdzone sposoby na bezpieczne zdrenowanie mokrej działki” a na wygodne zbieranie deszczówki z rynien i łatwiejsze oraz tańsze zbudowanie na nią studni, w artykule „Wygodny i praktyczny magazyn wody z rynien”.

Alek

http://majsterkujewdomuiogrodzie.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 7 grudnia 2011

Terminy i intensywność cięcia

Autorem artykułu jest Czesław Rogala



W artykule przekazuję najlepsze pory roku, w których możemy dokonywać cięcia i prześwietlania koron drzew i krzewów owocowych. Utrzymanie odpowiedniej równowagi między wzrostem a owocowaniem w różnych okresach życia drzew i krzewów jest jednym z głównych zadań cięcia.

W naszych warunkach klimatycznych główne cięcie drzew i krzewów owocowych wykonujemy na koniec zimy i na wiosnę. Jest to tzw. cięcie zimowe. Cięcie zimowe najlepiej jest wykonywać sukcesywnie od lutego do końca kwietnia w zależności od wytrzymałości danego drzewka lub krzewu na mróz. Cięcie gatunków i odmian wrażliwych na pczątku zimy, zmniejszyłoby ich wytrzymałość na mróz. Najwcześniej można ciąć jabłonie i grusze, odmian wytrzymałych na mróz np. Papierówka, Wealthy, Lobo, anastępnie mniej wytrzymałe jabłonie i grusze oraz młode drzewka śliw, wiśni, moreli i brzoskwiń a także wszystkie krzewy owocowe. Cięcie w maju nie jest gorsze od cięcia kwietniowego jeśli z różnych przyczyn nie mogliśmy go wykonać wcześniej. Cięcie nawet późne osłabia wzrost pędów.

Od lipca do września wykonujemy cięcie letnie. Latem po zerwaniu owoców należy ciąć drzewka pestkowe, ponieważ w tym czasie ich kora i drwno są najmniej narażone na zakażenie chorobami. Coraz częściej cięcie letnie wykonuje się również dla lepszego wybarwienia owoców. Cięcie letnie wykonujemy w lipcu i sierpniu usuwając z koron jabłoni i grusz silne pionowe pędy zwanewilkami" oraz duże przyrosty jednoroczne z górnych partii koron. Oczywiście przed zbiorem owoców nie można wycinać owocujących gałązek. Cięcie letnie wilków wykonujemy około czterech tygodni przed przewidywaniym zbiorem owoców. Usuwa się też, ale zawsze z umiarem pędy najsilniejszepozostawiając długości około 40 cm, które łatwo stają się pędami owocującymi w następnym roku.Cięcie wykonywane wcześniej w czerwcu i pierwszej połowie lipca, spowoduje pojawienie się nowych przyrostów a więc konieczność ponownego cięcia.

Gatunki pestkowe cięte wiosną narażone są na infekcję przez grzyby i bakterie niszczące korę i drewno. Wnikają one przez rany pozostawione po cięciu. Z tego powodu w terminie zimowym wykonuje się tylko cięcie formijące koronę młodych drzew. Cięcie starszych, owocujących już czereśni , wiśni oraz wczesnych odmian moreli, śliw i brzoskwiń najlepiej jest wykonać po zbiorze owoców tzn na koniec lipca i w sierpniu. Na przełomie sierpnia i września możemy ciąć, jeżeli zachodzi taka potrzeba orzech włoski. W tym czasie drzewo najmniej "płacze".

Intensywność cięcia zależy od siły wzrostu drzewka i krzewów owocowych. Każdy pęd zwłaszcza jednoroczny można wyciąć u podstawy albo skrócić. Po całkowitym wycięciu pędu rocznego rzadko pojawiają się silne nowe pędy, ponieważ pozostały tylko słabo wykształcone pąki (oczka) śpiące znajdujące się u nasady pod korą. Natomiast po skróceniu rocznego pędu wiosną lub w pierwszej połowie lata, soki roślinne zasilające pozostawioną część powodują wyrastanie pędów z jej pąków (oczek). Zamiast jednego pędu mamy więc po cięciu dwa, trzy lub cztery, co powoduje zagęszczanie się korony. Skracanie wiosenne pędów pobudza wzrost i hamuje tworzenie się pąków kwiatowych. Skracanie letnie nie hamuje formowania się pąków kwiatowych lecz powoduje powstanie wielu krótkich pędów owocujących i jest często stosowane dla pokrycia głównych gałęzi. Jeżeli drzewko rośnie silnie to nie trzeba skracać jego pędów zwłaszcza wiosną aby nie stymulować jeszcze wzrostu. Natomiast usuwa się u podstawy pewną liczbę pędów lub gałęzi zależnie od potrzeby. Jeżeli drzewko mimo dobrych warunków rośnie zbyt słabo, to silnie skracamy pędy.

---

Autor Czesław Rogala

czeslawrogala110@gmail.com

http://ogrodrekreacja.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak urządzić ogród? Praktyczne wskazówki

Autorem artykułu jest hotpatriot



Ogród przydomowy, czy ogródek działkowy to miejsce wielofunkcyjne, które ma nam dobrze służyć. To tutaj regenerujemy się po całodziennej pracy, uprawiamy ulubione kwiaty i warzywa, czy wreszcie – organizujemy spotkania w gronie bliskich.

Bez względu na to, w jakim stylu urządzasz swój ogród, warto przemyśleć jak go odpowiednio zorganizować i pooddzielać poszczególne części składowe tak, by całość cieszyła oko, a przy tym była schludna i uporządkowana. Oto kilka ciekawych porad.

Pergole drewniane – wielofunkcyjny i estetyczny dodatek do ogrodu

Pergola ogrodowa to świetny sposób na uporządkowanie przestrzeni w ogrodzie, a przy tym atrakcyjny gadżet, który pozwala na zorganizowanie klimatycznego zakątka do odpoczynku i kameralnych spotkań, a także nadaje ogrodowi wyjątkowy charakter, zwłaszcza jeśli skomponuje się ją z odpowiednio dobranymi roślinami.

Kwiaty i niespodzianki

Do tego, że kwiaty są najpiękniejszą ozdobą ogrodu nie trzeba nikogo specjalnie przekonywać. Jeżeli jednak nie jesteś amatorem systematycznej pielęgnacji roślin, postaw na odporne i trwałe krzewy całoroczne. Nie wymagają one tak wiele uwagi, a przy tym dobrze się prezentują. Należą do nich np.: wrzosy i trawy ozdobne, polecane gatunki: irga, jałowiec. Piękne i odporne kwiaty zapewni Ci też pięciornik albo laurowiśnia.

Chcesz zaskoczyć swoich gości i nadać ogrodowi nieco romantyzmu? Pomyśl o małym skalniaku lub oczku wodnym. Oczko, przekreślone uroczym małym mostkiem ogrodowym sprawi, że Twój ogród będzie przytulny i tajemniczy.

Funkcjonalność

Ścieżki w ogrodzie najlepiej wytyczać intuicyjnie, według kryterium ważności poszczególnych części ogrodu, np.: spod altany ogrodowej bądź pergoli, gdzie przyjmujesz gości, musisz mieć bezpośredni dostęp do domu. Oczko wodne, klomb kwiatowy, huśtawka czy mały zagajnik nie są miejscami „pierwszej potrzeby”, więc mogą łączyć się z domem pośrednio, możesz więc poprowadzić do nich z miejsca, w którym jest stół i krzesła.

Jeżeli do ogrodu wchodzi się przez werandę, warto zastanowić się nad zwiększeniem przestrzeni do przesiadywania i wykonać zadaszenie werandy, tarasu. Obecnie oferta projektantów zadaszeń ogrodowych jest bardzo bogata i zróżnicowana – tylko przebierać.

Niezależnie od panujących trendów na akcesoria ogrodowe, super stylowe meble czy egzotyczne rośliny, pamiętaj, że to Twój ogród, który musi odpowiadać Twojemu gustowi i potrzebom codziennym. Przed jakąkolwiek aranżacją warto zatem solidnie przemyśleć wszystkie zmiany i zasięgnąć rady kogoś „bezstronnego”, np. koleżanki, która spojrzy na ogród świeżym okiem i może stać się źródłem inspiracji i ciekawych pomysłów. Do dzieła!

---

Zobacz innowacyjne projekty architektury ogrodowej, zadaszenia, pergole, wiaty, altany i inne.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Iglaki w ogrodzie

Autorem artykułu jest REX



Iglaki mają sporo zalet: większość z nich jest zimozielona - a więc są atrakcyjne przez cały rok, nie wymagają przycinania, nie gubią igieł.

W sprzedaży jest bardzo dużo gatunków i odmian iglaków różniących się wielkością oraz pokrojem. Różne jest też zabarwienie igieł. Zabarwienie roślin posadzonych w słonecznych miejscach jest bardziej intensywne niż tych na stanowiskach zacienionych.

Iglaki kolumnowe nadają się na żywopłoty i do sadzenia w grupach. Są też świetnym materiałem na przesłony dzielące przestrzeń ogrodu i zasłaniające mniej atrakcyjne części działki.

Iglaki płożące można zastosować zamiast trawnika. Doskonale prezentują się na wszystkich pochyłościach, skarpach i skalniakach. Iglaki o nietypowych kształtach dobrze wyglądają posadzone pojedynczo na trawniku, przy tarasie i wszędzie tam, gdzie można docenić ich niezwykłą formę.

Rośliny iglaste w okresie od wiosny do jesieni powinny tworzyć konstrukcje ogrodu, stanowić jedynie tło dla roślin liściastych o ozdobnych kwiatach oraz dla bylin. Klasycznym zestawieniem jest połączenie iglaków z irgami, pięciornikami oraz różnymi berberysami i tawułami o barwnych liściach. Dobrym towarzystwem dla iglaków są róże pnące i krzewiaste. Sadzenie ich wśród iglaków pozwala na ukrycie ich sztywnych kolczastych pędów w okresie, gdy są bez liści. Dopiero zimą, kiedy gatunki zrzucające liście przechodzą w okres spoczynku, rośliny iglaste wysuwają się na pierwszy plan, sprawiając, że ogród jest pełen zieleni.

Większość iglaków najlepiej rośnie w żyznej, lekko kwaśnej i wilgotnej glebie, ale zadowala się też przeciętnymi glebami ogrodowymi. Źle rosną na podmokłych i gliniastych z wyjątkiem cyprysika błotnego. Najbardziej wymagające są jodły, które nie znoszą suszy i upałów, lubią wilgotne powietrze. Wyjątkiem jest jodła kalifornijska, która jest odporna na suszę i dobrze rośnie nawet w niezbyt urodzajnych miejscach. Razem z nią można sadzić świerki kłujące oraz sosny. Najmniejsze wymagania glebowe mają jałowce, które - jak wskazuje nazwa - dobrze rosną na jałowych i suchych glebach.

Iglaki mogą rosnąć zarówno w słońcu, jak i w półcieniu. Wyjątkiem są modrzewie, świerki, sosny, jałowce oraz wszystkie iglaki o barwnych igłach, które powinny rosnąć w pełnym słońcu. Natomiast cisy lubią stanowiska nawet w głębokim cieniu.

Kupując rośliny, należy zwrócić uwagę na to, by były kształtne, a ich igły miały intensywną barwę. Podłoże w pojemniku powinno być przerośnięte korzeniami, ale nie mogą tworzyć pod donicą maty. Podłoże musi być wilgotne. Z roślin sprzedawanych wiosną i jesienią z bryłą ziemi należy wybierać takie, których bryła jest jak największa.

Iglaki należy sadzić w takiej odległości jeden od drugiego, żeby mogły swobodnie się rozrastać bez konieczności przycinania ich juz po kilku latach. Drzewa iglaste sadzi się co 3-5 m, krzewy co 1-3 m, a rośliny płożące do okrywania powierzchni zamiast trawnika - 2-3 szt./m2. Rośliny sprzedawane w pojemnikach można sadzić od wiosny do jesieni. Rośliny z bryłą ziemi sadzi się od połowy kwietnia do połowy maja oraz od połowy sierpnia do połowy października. Przed posadzeniem rośliny należy podlać.

Rośliny iglaste nie muszą być przycinane. Należy usuwać jedynie pędy uszkodzone, przemarznięte, zasychające lub jeśli rośliny są zbyt gęsto posadzone. Iglaki są często przycinane po to, żeby ograniczyć ich rozmiary lub w celu nadania im kształtu, najczęściej kuli albo stożka.

---

http://abcogrodnika.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ścieżki ogrodowe

Autorem artykułu jest REX



Ważnymi elementami funkcjonalnymi w ogrodzie są ścieżki. Odpowiednio zaprojektowane i wkomponowane w otoczenie powinny stanowić istotny element dekoracyjny.

Wielkość powierzchni ścieżek zależeć będzie od wielkości i charakteru ogrodu, w którym są projektowane. Drogi i ścieżki powinny łączyć najważniejsze punkty ogrodu. Stanowią one także linie jego podziału przestrzennego. Dlatego też nie może być ich zbyt dużo.

Na rodzaj nawierzchni oraz układ ścieżek będzie miało wpływ wiele czynników. Do najważniejszych trzeba zaliczyć: intensywność i sposób użytkowania ścieżki, ukształtowanie terenu, planowany efekt przestrzenny oraz indywidualne upodobania użytkowników. Rodzaj nawierzchni powinien zależeć od rodzaju ścieżki. Nawierzchnia niezależnie od rodzaju ścieżki powinna spełniać następujące warunki:

- powinna być możliwie gładka, lecz nie śliska;

- nie może być wykonana z materiałów pylistych, łatwo ścieralnych lub łatwo wypłukiwanych przez wodę;

- powinna być estetyczna, a jej struktura i barwa powinny harmonizować z innymi elementami otoczenia;

- powinna zapewniać możliwość korzystania ze ścieżek i dróg użytkowanych całorocznie niezależnie od warunków atmosferycznych.

Projektując ścieżki w ogrodzie należy przestrzegać następujących zasad:

- szerokość ścieżek powinna mieścić się w przedziale od 30 do 125 cm,

- spadek podłużny nie powinien przekraczać 9% tj. różnica wysokości na 1 m długości ścieżki nie powinna być większa niż 9 cm,

- nawierzchnia ścieżki powinna mieć odpowiedni spadek poprzeczny, którego wielkość zależy od rodzaju nawierzchni – dla nawierzchni gładkich wynosi on od 1 do 2%, a dla nawierzchni nierównych od 3 do 5% (na 1 m długości różnica równa się 5 cm),

- nie należy prowadzić ścieżek w bezpośrednim sąsiedztwie drzew (szczególnie o płytkim systemie korzeniowym),

- ścieżki nie powinna dzielić ogrodu na zbyt małe powierzchnie,

- nawierzchnia ścieżki powinna być ułożona równo z powierzchnią terenu, jeżeli ścieżka prowadzona jest przez trawnik, oraz powinna być wzniesiona o ok. 2 cm ponad powierzchnią terenu, jeżeli ścieżka prowadzona jest przez rabatę bylinową lub teren obsadzony krzewami,

- trasy ścieżek powinny podkreślać układ ogrodu, eksponując szczególnie piękne jego fragmenty lub zakątki.

Podstawowymi materiałami stosowanymi do budowy ścieżek są wyroby z kamienia, betony, kruszywa naturalne, drewno oraz wyroby ceramiczne.

Sposób wykonania ścieżek musi zapewnić szybkie odprowadzenie wody z ich powierzchni oraz spod ich nawierzchni. Po nawierzchniami na gruntach przepuszczalnych nie ma potrzeby budowy warstwy odsączającej, ewentualnie buduje się ją o minimalnej grubości tj. ok. 5 cm. W gruntach nieprzepuszczalnych warstwa ta ma zasadnicze znaczenie dla trwałości nawierzchni. Powinna ona mieć grubości umożliwiające szybkie odprowadzenie wody spod nawierzchni ścieżki. Przeważnie grubość warstwy odsączającej wynosi 10-25 cm. Warstwy odsączające zawsze wykonuje się z grubego żwiru lub tłucznia.

Umocnienie brzegów nawierzchni jest konieczne jedynie wtedy, gdy wykonano ją z drobnych elementów lub jeżeli przewiduje się możliwość znacznego jej obciążenia. Niekiedy umacnia się też brzegi nawierzchni tylko ze względów estetycznych. W tym przypadku elementy umacniające specjalnie się eksponuje, nadając im efektowną barwę lub fakturę. Bezwzględnie wymagają umocnienia brzegi nawierzchni przepuszczalnych. Umocnienie powinno w tym przypadku podkreślać brzegi nawierzchni.

---

http://abcogrodnika.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Deski tarasowe i inne elementy

Autorem artykułu jest Sebastian M.



Istnieje w rzeczywistości wiele pobudzających ciekawość elementów, składających się na wystrój ogrodu, które potrafią zarówno ożywić całą kompozycję, jak również sprawić, że będzie nam się przyjemniej mieszkało.

Deski tarasowe to najprostsze rozwiązanie, żeby dodać trochę klasy i ładnego wyglądu naszemu domowi i ogrodowi. Jeśli zależy nam na produktach, powinnaś poszukiwać tylko wiodących producentów na rynku. Powinno się pamiętać, że zarówno deski tarasowe, jak i wszelkie płoty i wykończenia tarasu znajdują się na zewnątrz i systematycznie narażone są na szkodliwe działanie warunków atmosferycznych.

Ogrodzenia to nie tylko detal zabezpieczający przed złodziejami, niemniej jednak także doskonała szansa na zilustrowanie, że znamy się na dobrym typu. Meble ogrodowe analogicznie - jeżeli już są w kompozycji i harmonii z całą resztą elementów wykończeniowych, stanowią świetny metodę na podkreślenie walorów domu i ogrodu. Wśród wielu elementów ogrodu, do najważniejszych na 100% należą ogrodzenia. Jeżeli już chodzi o jakość i solidność zaprojektowania, stawka jest fantastycznie wysoka - to w chwili obecnej ogrodzenie jest pierwszą i najważniejszą barierą, która zarówno chroni nas przed złodziejami, jak również stwarza wrażenie solidności całego podwórza i domu.

Ogrodzenia najlepszych producentów to innowacyjny wybór, na którym nie warto oszczędzać ani grosza. Na 100%, wygląd jest niezwykle istotny, jak w każdej chwili w sytuacji elementów ozdobnych i ogrodzeniowych, niemniej jednak powinno się mieć świadomość, że to wytrzymałość na uszkodzenia i solidność liczą się najbardziej. Jeżeli już posiadamy jakiekolwiek sugestie, powinnaś skonsultować się ze specjalistami w tym temacie, żeby potem nie żałować i nie mieć sobie za złe, że nie chciało nam się osobiście w tę sprawę zaangażować. Choć ogrodzenia drewniane wydają się słabe, realnie stanowią wyborny wybór.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

O ogród trzeba dbać!

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki



Zdecydowałeś się na zakup domu i urządzenie ogrodu, więc tak naprawdę połowa sukcesu za Tobą. Druga połowa zależy od Twojego zaangażowania w pielęgnację tej oazy spokoju, której próżno szukać w miejskim zgiełku.

Niech nie wydaje Ci się, że jeśli zdecydowałeś się jedynie na uprawianie warzyw, to Twoja praca skończy się wraz z nadejściem zimnych dni, kiedy o warzywach, a tym bardziej owocach nie będzie już mowy, bo wszystko zostanie zebrane. Tak naprawdę pielęgnacja ogrodu trwa przez cały rok, a w zimie jest jej po prostu trochę mniej. Za to im bliżej marca i cieplejszych, wiosennych miesięcy, tym jest jej więcej.

Nie wykręcisz się też od systematycznej pielęgnacji nawet jeśli zdecydujesz się na ogrodowy misz-masz – tu drzewko, tam krzaczek, a jeszcze dalej grządki z marchewką. Tak naprawdę właśnie w ogrodach, gdzie jest wszystko w jednym najtrudniej utrzymać porządek. Dlatego przy wyborze stylu, w jakim ma być nasz ogród dobrze jest kierować się poradami ekspertów. Również wiele poradników pokazuje jak krok po kroku ogród urządzić, a potem sukcesywnie go upiększać i pielęgnować tak, aby prace w ogrodzie przynosiły zamierzone efekty. Zastanówmy się więc wspólnie nad wyborem jednego, spośród dwóch najpopularniejszych stylów ogrodów.

Jeśli cenimy sobie spokój i lubimy żyć w zgodzie z przyrodą, to ogród w stylu japońskim jest właśnie dla nas. Tutaj niemal każdy kamień, każde ziarenko żwiru i każde drzewo ma swoje miejsce, a zadaniem człowieka jest po prostu w ten idealny ład nie ingerować. Ogród jest zdecydowanie trudny w utrzymaniu i trzeba sporego doświadczenia, aby nadać mu kształt, a jeszcze więcej, aby tę formę utrzymać przez wiele sezonów. Któż jednak nie lubi wyzwań?

A jeśli o wyzwaniach mowa, to równie efektywny będzie ogród w stylu angielskim z tą tylko różnicą, że w tym miejscu wszystko na pierwszy rzut oka rośnie gdzie chce, a goście wchodzący do tego ogrodowego królestwa zastanawiają się, kiedy ostatnio rośliny pielęgnowała ręka ludzka. Ogrody angielskie obfitują we wrzosy, rabatki i tajemnicze figurki, które często są stylizowane na takie, które nagryzł już ząb czasu. Ten styl będzie doskonałym rozwiązaniem, jeśli posiadamy znaczną przestrzeń do zagospodarowania i możemy sobie pozwolić na przejścia z ogrodu wprost do nawet niewielkiego parku z miejscem na ławkę, czy też stolik, gdzie w cieniu drzewa będzie można wypić kawę.

Decyzja o wybraniu stylu ogrodu nie jest łatwa, jednak satysfakcja z jego niepowtarzalnego wyglądu jest tym większa, im częściej nasi goście się nim zachwycają. Warto więc poświęcić czas i stworzyć miejsce, które będzie oazą spokoju i pozwoli na odpoczynek, szczególnie po ciężkich dniach w pracy.

---

T.G.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kostka brukowa i jej użytkowanie

Autorem artykułu jest kodo



Kostka brukowa dzięki swoim licznym zaletom zrewolucjonizowała myślenie o efektownym i niezbyt kosztownym wykończeniu przydomowych powierzchni użytkowych takich jak podjazdy, ścieżki w ogrodzie, miejsce pod basen.

Dzięki licznym rodzajom, wzorom czy kolorom zyskała wielu zwolenników, którzy za nic w świecie nie zamieniliby podwórka wyłożonego kostką na żadne inne. Trzeba jasno powiedzieć, że kostka brukowa jest obecnie najtańszym materiałem budowlanym do wykładania powierzchni płaskich, który łączy ze sobą funkcjonalność i estetykę.

Co zrobić by nasza kostka brukowa zawsze wyglądała schludnie?

Kostka brukowa jest po prostu mieszanką piachu i betonu. Użycie tych dwóch składników w procesie produkcyjnym zapewnia jej trwałość i solidność na lata. Kostka brukowa należy do materiałów odpornych na zabrudzenia, ma niską procentowo nasiąkalność. Pielęgnacja wyłożonych nią powierzchni kończy się zazwyczaj na regularnym zamiataniu i odśnieżaniu. Oczywiście kostka brukowa nie jest plamoodporna, po śladach oleju czy innych ciężko schodzących zabrudzeniach mogą pozostawać brzydkie plamy czy smugi. Nie ma się jednak czym martwić, ostatnimi czasy wyprodukowano specjalne detergenty, które skutecznie usuną uparte zabrudzenia. Do czyszczenia powierzchni wyłożonych kostką najlepiej jest używać myjki ciśnieniowej. Aby zapobiec zagnieżdżaniu się nasion roślin czy grzybów w szczelinach między poszczególnymi bloczkami warto od czasu do czasu zmyć bruk po prostu czystą wodą, ewentualnie z jakimś delikatnym środkiem czyszczącym. Dzięki takim prostym zabiegom unikniemy kępek traw i chwastów na naszej kostce.

Prawidłowo ułożona kostka przekłada się przede wszystkim na trwałość jej użytkowania. Dobrze ułożona kostka brukowa potrafi służyć dziesiątki lat użytkownikom pieszym, jak i tym zmotoryzowanym co dodatkowo zwiększa jej wartość jako materiału którym warto wykładać wszelkiego rodzaju powierzchnie w ogrodzie czy wokół domu mające służyć do przemieszczania się i poruszania.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jakie są odpowiednie narzędzia do uprawy ogrodu?

Autorem artykułu jest M&J



Rozpoczynając pracę w ogrodzie warto zaopatrzyć się w odpowiednie narzędzia ogrodnicze. Najbardziej niezbędnymi narzędziami używanymi w ogrodzie są: szpadle najczęściej są one stalowe często używane do kopania gleby.

Gdy chcemy tylko przekopać wcześniej już kopany ogród możemy użyć wideł szeroko zębnych, które łatwiej rozdrabniają bryły ziemi co poprawia stan gleby, a chwasty nie są przecinane tylko wykopywane na zewnątrz.

Natomiast żelazne grabie używane są do grabienia i wyrównywania powierzchni ziemi po wcześniejszym przekopaniu ogrodu jak również do grabienia suchej trawy podczas porządkowania trawnika oraz mieszania gleby po rozrzuceniu kompostu.

Kolejnym narzędzie m niezbędnym w ogrodzie są spulchniacze typu nor cross. Służą one do użyźniania ziemi w ogrodzie przed rozpoczęciem wysiewu jak również do użyźniania gleby między roślinami po deszczu. Motyki wykorzystywane są do plewienia chwastów oraz spulchniania ubitej ziemi. Pazurki wykorzystywane są do utylizacji chwastów oraz użyźniania gleby między małymi roślinkami. Mocny sznur będzie bardzo przydatny w ogrodzie do wydzielania dokładnego miejsca pod rośliny. Drewniane kołki będą nam przydatne przy sadzeniu rozsad.

Sekator będzie nam bardzo przydatny zwłaszcza do przycinania krzewów oraz gałęzi drzew. Natomiast konewka będzie wykorzystywana do podlewania posianych roślin i kwiatów powinna być wykonana z blachy ocynkowanej o pojemności od 8 do 10 litrów. Wszystkie narzędzia do uprawiania ziemi można w miarę potrzeby ostrzyć. Narzędzia ogrodowe powinny być utrzymywane w odpowiedniej czystości, a także zabezpieczane na zimę poprzez konserwację zużytym olejem lub ropą naftową.

---

M&J

http://www.infooogrodnictwie.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak poprawnie podlewać rośliny w ogrodzie?

Autorem artykułu jest M&J



Pierwszym warunkiem dobrego podlewania jest to, by nigdy nie podlewać roślin zimna woda prosto z kranu. W przypadku gdy nie możemy zapewnić naszym roślinom w ogrodzie wody deszczowej wówczas musimy odstawić wiadra czy konewki z wodą na jakiś czas, by woda mogła się ogrzać.

Zazwyczaj rośliny powinniśmy podlewać wieczorem z wyjątkiem wczesnej wiosny czy jesieni, ze względu na to, że wtedy wieczory są jeszcze chłodne. Gdy podlewamy nasze rośliny wieczorem sprzyja to temu, że gleba tak szybko nie paruje dzięki czemu korzenie naszych roślin dłużej pozostają w wodzie i dłużej z niej korzystają.

Stosuje się w ogrodzie jak i na balkonach jedną ważną zasadę dotycząca podlewania między innymi nie należy podlewać często po troszeczku, ale należy zrobić tak, że po wsiąknięciu pierwszej warstwy wody, trzeba podlewać tak długo, aż woda wsiąknie głęboko.

Tylko w przypadku gleby z ogromną zawartością torfu jeśli raz wyschnie wówczas potrzebuje dużo czasu, żeby znowu nasiąknąć, nie można więc do tego dopuścić. Po za tym w przypadku podlewania nie ma do przestrzegania żadnych z góry narzuconych rygorystycznych reguł.

Podlewanie zależy przede wszystkim od: gleby, stanowiska, zagęszczenia, gatunku roślin czy tez pogody. W przypadku gorącego lata przerwy w podlewaniu powinny być nie co krótsze, natomiast w przypadku zachmurzenia trochę dłużej, nie mówiąc juz nic o deszczowej aurze.

W przypadku skrzynek balkonowych obsadzonych różnymi gatunkami roślin nie jest możliwe dostosowanie podlewania do indywidualnych potrzeb każdej z roślin, ale w przypadku roślin doniczkowych można je zaopatrywać w wodę według ich indywidualnych potrzeb.

Ogromna rolę w podlewaniu odgrywa również jakość stosowanej przez nas wody. Duża część roślin zwłaszcza południowych woli wodę deszczową a niżeli wodę zawierająca wapń pochodzącą prosto z kranu. Rośliny takie jak: krzewy cytrusowe, eukaliptusy, mirt czy kilka innych roślin mają reakcję alergiczne, zwłaszcza gdy zawartość wapnia w glebie przekroczy pewien punkt krytyczny, w przypadku gdy części innych roślin każda woda jest dobra, jeśli tylko jest jej wystarczająco dużo.

---

M&J

http://www.infooogrodnictwie.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Tarasy

Autorem artykułu jest Anna Dyjak



Od jakiegoś czasu taras staje się powierzchnią coraz bardziej zauważalną i docenianą. Pełni funkcję pośrednią między domem/mieszkaniem, a ogrodem. Możemy nazwać go czymś w rodzaju ogrodowego pokoju, wykorzystywanego często do podjęcia gości, zjedzenia wspólnego obiadu, czy wypicia porannej kawy na świeżym powietrzu.

Obecnie taras pełni funkcję pośrednią między domem, a ogrodem. Jest to powierzchnia, którą można zagospodarować na wiele sposobów. Odpowiednio wykonany projekt tarasu, powinien być zgodny stylem zarówno z mieszkaniem, jak i ogrodem, a równocześnie łagodnie się wyróżniać i zachęcać do przebywania na nim.

Powierzchnia, wielkość i usytuowanie tarasu, często decydują o tym jak można go zaprojektować. Na dużym tarasie bowiem zastosujemy inne rośliny niż na małym. Z kolei taras przy domu wolnostojącym, będzie miał nieco inne zastosowanie od tarasu usytuowanego na piętrze bloku.

Odpowiednio wykonany projekt aranżacji tarasu i dobrze dobrane rośliny, sprawią że stanie się on dodatkową powierzchnią, która umożliwi nam wypicie porannej kawy, czy zjedzenie rodzinnego obiadu na świeżym powietrzu.

To, że wielkością tarasy zwykle są dużo mniejsze od ogrodów, nie ma dużego wpływu na wybór gatunków roślin możliwych do zastosowania. Różnica polega na tym, że na tarasie rośliny i kompozycje roślinne sadzone są w pojemnikach. Zwykle wybierane są więc odmiany o powolnym wzroście, formy płaczące, szczepione lub rośliny sezonowe osiągające niewielkie rozmiary. Dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie pnączy, mogących swobodnie rosnąć w pojemnikach i nie zajmując wiele miejsca, wytwarzają sporą masę zieleni, która oprócz walorów estetycznych (kwiaty, liście, zapach), dodatkowo osłoni użytkowników tarasu przed hałasem ulicy, widokiem ciekawskich sąsiadów lub nieestetyczną okolicą.

---

Anna Dyjak

www.artiva.com.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 6 grudnia 2011

Prowadzenie kompostownika i zalety kompostowania

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki



Prowadzenie kompostownika to idealne rozwiązanie, nie tylko dla osób, które w swoim ogrodzie stawiają na ekologię i całkowite wyeliminowanie sztucznych nawozów. Kompostownik to bardzo przydatne wyjście również dla osób oszczędnych.

W ciągu całego roku gromadzimy bardzo wiele roślinnych odpadków i to nie tylko z ogrodu, ale także z gospodarstwa domowego. Unikamy więc konieczności wywozu większej ilości śmieci lub palenia uschłych roślin dodatkowo uzyskując bardzo cenny i efektywny nawóz.

Kompost to najtańszy i najbardziej naturalny materiał nawozowy posiadający bogate zasoby materii organicznej, idealnej do użyźniania gleby. Dodatkowa zaleta? Kompost nie jest szkodliwy i nie stanowi zagrożenia dla środowiska, tak jak nawozy mineralne czy nawet obornik.

Rozpowszechnione są dwa sposoby prowadzenia kompostownika zależne od miejsca kompostowania. Ewentualnościami jest tu pryzma lub kompostownik. Pierwszy sposób należy do tych łatwiejszych, ponieważ nie wymaga zakupu czy budowania kompostownika, ale... Kompostownik to większa estetyka, uporządkowanie i ochrona materiału przed wiatrem czy wysuszeniem przez słońce, które jest niepożądane.

Najbardziej nowoczesną metodą kompostowania jest użycie w tym celu specjalnych worków kompostowych. To wykorzystanie tradycyjnego sposobu w dyskretny i szybki sposób (dyskretny, ponieważ nie każdy chce mieć w ogrodzie kompostownik).

Kompostownik zakładamy na przestrzeni wiosny, aż do jesieni. Najważniejsze jest, aby temperatura była dodatnia. Decydując się na pryzmę należy wybrać stanowisko zacienione i osłonięte od wiatru. Materiałem do kompostowania będą resztki roślin, liście, chwasty, a także popiół drzewny. Nadają się tu również odpadki i resztki jedzenia, przykładowo obierki z owoców i warzyw, także fusy po herbacie. Dobrze jest, jeżeli dodamy również trochę rozłożonego kompostu, który pozostał z poprzednich kompostowań.

Możemy również produkować tak zwany kompost jednolity, przykładowo z samych liści. Należy jednak pamiętać, że im materiał bardziej zróżnicowany, tym uzyskany nawóz wartościowszy.

Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na pryzmę czy kompostownik, ważne jest zastosowanie odpowiednich warstw.

Pierwszą z nich powinno stanowić około dwadzieścia centymetrów połamanych gałęzi (najgrubsze na spodzie). To tak zwany drenaż. Następnie warstwa pochłaniająca składniki mineralne, które mogą być wymywane przez wodę. Na gałęzie nakładamy więc torf, ziemię, słomę lub starszy kompost. Kolejne warstwy materiału należy przekładać ziemią ogrodową, ewentualnie rozdrobnioną gliną. Pryzma nie powinna mieć więcej niż półtora metra wysokości. Na jej szczycie formujemy wgłębienie, aby woda z opadów wnikała w jej głąb.

Ważne uwagi na koniec. Do kompostowników nie wrzucamy roślin, które były porażone przez choroby oraz związków wapnia. Kompost nie powinien dojrzewać również w dołach czy pojemnikach betonowych. Materiał dodawany do kompostownika powinien być odpowiednio rozdrobniony.

---

T.G.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Co sadzić na murkach?

Autorem artykułu jest Michał Maciąg



Od niedawna mam ogródek, a w nim od strony południowej murek, chciałbym go tak obsadzić aby rzeczywiście zdobił ogród zarówno zimą jak i latem. Znajdziesz tu ciekawe informacje.

Murek kwiatowy, podobnie jak ogródek skalny, najlepiej obsadzać iglakami, bylinami i roślinami cebulowymi, tak aby tworzyły harmonijną całość, cieszącą oko o każdej porze roku. Najlepiej wybierać gatunki odporne na suszę i nasłonecznienie. Ładnym tłem roślin skalnych sa zawsze iglaki. Dobrze jest wybierać odmiany karłowe i raczej pnące się (np. kosodrzewinę). W środku można posadzić rośliny nieco wyższe (ale nie za wysokie!), np. pierwiosnki ząbkowane, maki, kocimiętkę, len ubiorek, goździki pierzaste i dzwonki karpackie. Na brzegu murka ładnie wyglądają rośliny o zawieszających sie pędach - żagwin, smagliczka, mydlnica. W szczelinach między kamieniami można posadzić gatunki tworzące niewielkie dywany, które z czasem zasłonią spoiny, np. głodek, goździk kropkowany, rojnik, skalnicę, naradke macierzankę. Do bylin mocno rozrastających się należa: żagwin, rozchodnik, rogownica, smagliczka, floks szydlasty. Dobierając gatunki należy pamiętać przede wszystkim o tym żeby gatunki silnie rosnace nie zagłuszały tych słabszych. Rośliny skalne po posadzeniu należy podlewać często ale umiarkowanie, a laten w upalne dni wczesnym rankiem lub wieczoren obficie. Ważne jest regularne usuwanie chwastów, które mogłyby zagłuszyć delikatniejsze rośliny. Silne rosnące okazy trzeba dzielić i sadzić w nowych miejscach, aby się za bardzo nie rozrosły. Jesienią po pierwszych przymrozkach, dobrze jest okryć rośliny, szczególnie młode, suchymi liściami lub jedliną. Można też zamontować jakieś oświetlenie by w nocy także wyglądał pięknie.

---

Znajdziesz tu ciekawe informacje o ogrodach


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nie tylko trawnik

Autorem artykułu jest Antoni Polak



Posiadanie ładnego trawnika to marzenia większości właścicieli prywatnych posesji. Czyż nie jest wszak miło od czasu do czasu cieszyć oczy soczystą zielenią przydomowego trawnika? Banalne jednak na pozór marzenie może nastręczyć nie lada trudności.

Anglicy mawiają, że pielęgnacja trawy to prosta sprawa, wystarczy ją zasiać i kosić przynajmniej 2 razy w tygodniu przez 100 lat. Żart? Bynajmniej. Posiadanie eleganckiego trawnika niestety wiąże się z kosztami. Czas i cierpliwość to minimum, co będziemy musieli poświecić żeby cieszyć oczy soczystą zielenią. W końcu oprócz koszenia będziemy musieli, nawozić, podlewać i napowietrzać. Dużo tego, może, zatem zrezygnować całkiem z trawnika. Tylko, czym go zastąpić?

Najprostszą alternatywą jest zasianie łąki kwietnej, która wymaga koszenia 2 razy w roku. Jest to bardzo tanie rozwiązanie, ale niestety nie każdemu się podoba. Wprawdzie łąka kwietna wygląda naturalnie a nawet dziko, ale nie pasuje do większości założeń ogrodowych. Innym sposobem zastąpienia trawnika jest stworzenie ogrodu żwirowego. Niestety jest to kosztowna alternatywa. Wprawdzie jest to koszt jednorazowy i taki ogród nie wymaga pielęgnacji, wystarczy, bowiem zbierać tylko śmieci naniesione przez wiatr. Ale przyznajmy są to rozwiązania jednak dość radykalne.

Całe szczęście możemy pokusić się o zastosowanie metod pośrednich, polegających na ograniczeniu powierzchni trawnika na rzecz innych, cieszących oko aranżacji ogrodowych. Bardzo dobrym pomysłem jest postawienie domku ogrodowego, czy altany. O zasadności takiego rozwiązania nie trzeba nikogo przekonywać. Niewiele jest przyjemniejszych rzeczy od wybicia popołudniowej herbaty w cieniu altanki. Jeśli nie posiadasz odpowiednio dużego ogrodu a chcesz mieć przynajmniej namiastkę zacisznej enklawy, poświęć część trawnika na ścieżki, wzdłuż których ustawisz drewniane donice. Nad nimi umieść pergole, a na końcu ścieżki postaw ławkę albo specjalną pergolę łukową z ławką. Posadzone obok pnącza, szybko urosną i powstanie zaciszny kącik, w którym będziemy się mogli oddać lekturze czy uciąć sobie drzemkę.

Zdarza się że czasami trawa nie chce rosnąć, najczęściej tak jest w najbardziej zacienionych częściach ogrodu. Można to wykorzystać i zaaranżować tam miejsce relaksu. Doskonałe do tego celu są podesty drewniane. Dzięki odpowiedniej impregnacji ciśnieniowej, po położeniu na piaskowej podsypce, będziemy się mogli nimi cieszyć bez konserwacji przez długi czas. Na takim drewnianym tarasie z powodzeniem będziemy mogli ustawić meble ogrodowe a także hamak czy huśtawkę, które harmonijnie wkomponują się w architekturę ogrodu.

Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest także wybudowanie oczka wodnego z kaskadą. Szmer wody czy obserwowanie ptaków przylatujących się napić będą działały na ciebie niesamowicie uspokajająco. Wspaniałym uzupełnieniem tego pomysłu będzie zamontowanie mostka żeby móc z niego podziwiać oczko wodne.

Zamiast oczka wodnego możesz stworzyć dużą rabatę, do budowy, której możesz użyć paliki ustawione jeden przy drugim, płotki sztachetowe, płotki grządkowe, rollbordery, a nawet podkłady kolejowe. Na rabacie lub w innym miejscu możesz założyć ziołowy ogródek. Wspaniale do tego nadaje się inspekt sześciokątny.

Jak widać jest wiele alternatywnych rozwiązań, którymi możesz zastąpić trawnik. Wszystko zależy tylko od twojej wyobraźni, bo na brak możliwości nie można narzekać.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rady i sposoby na zimę

Autorem artykułu jest Michał Maciąg



Kilka ciekawych rad, jak przygotować do zimowania i zabezpieczać przed szkodnikami oraz jak i gdzie przechowywać w okresie zimowym kwiaty, dzewka oraz krzewy.

Jak głęboko sadzić?

Jesienią sadzimy większość drzewek i krzewów owocowych. Podczas sadzenia trzeba zadbać nie tylko o wybór właściwego miejsca i podłoża , ale także o posadzenie ich na odpowiedniej głębokości. Często popełnianym błędem jest zbyt głębokie sadzenie drzewek. Powinny być sadzone tak, by miejsce szczepienia (zgrubienie znajdujące siew dolnej części pnia) znalazło się około 10 cm nad powierzchnią gruntu. Natomiast krzewy owocowe szybciej się rozkrzewiają i nie będą narażone na przesychanie, jeśli posadzimy je 5-10 cm głębiej niż rosły w szkółce.

Załóż opaski!

Na początku październik na pnie drzew zakładamy opaski lepowe , które będą stanowić przeszkodę nie do przebicia dla groźnego szkodnika, jakim jest piędzik przedzimek. Jesienią, kiedy pojawiają się pierwsze przymrozki, samice piędzika wychodzą z ziemi i przemieszczają się po pniu drzewa w górę, gdzie składają jaja. Opaska jest baterią, której samice nie są w stanie ominąć, bowiem nie potrafią latać. Za pomocą opasek można zwalczać nie tylko piędzika przedzimka. Opaski powleczone lepką substancją są dobrym sposobem na wyłapywanie innych szkodliwych owadów. Opaski można kupić w sklepie albo, co jest tańsze, przygotować samemu. Wystarczy pasy folii pomalować wolno schnącym klejem i owinąć nimi pnie na wysokości mniej więcej 130 cm .

Przechowujemy begonie.

Natychmiast po pierwszych przymrozkach, a jeszcze lepiej tuż przed nimi, wykopujemy ze skrzynek i z gruntu begonie bulwiaste i przygotowujemy do bezpiecznego przechowywania w okresie zimowym. Odrywamy pędy od bulw. Wykopane bulwy razem z resztkami ziemi przylegającymi do korzonków układamy na gazecie, aby obeschły. Po osuszeniu czyścimy i układamy w plastikowej skrzynce na warstwie trocin. Skrzyneczkę ustawiamy w suchym miejscu o temperaturze 10-15 stopni, gdzie trzymamy ją do wiosny.

---

Znajdziesz tu ciekawe informacje o ogrodach


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Oświetlenie w ogrodzie

Autorem artykułu jest Michał Maciąg



Wieczorem ogród bez oświetlenia staje się ponury, smutny i nieprzyjazny. Jednak dzięki naszej wyobraźni i odpowiedniemu rozstawieniu świateł może zmianić się w magiczną krainę, której widok poprawia nam nastrój i zachęca do nocnego w niej przebywania.

Przystępując do planowania instalacji oświetleniowej, powinniśmy dokładnie przemyśleć, co i jak chcemy oświetlić, aby uzyskać piękny i funkcjonalny ogród po zmroku. Oświetlenie może pełnić dwie funkcje praktyczną i dekoracyjną. Jednak najlepsze efekty osiągniemy, gdy uda nam się połączyć przyjemne z pożytecznym.

Jeżeli chodzi o względy praktyczne, to najważniejsze jest poruszanie się po ogrodzie i możliwość wykonywania różnych prac i czynności po zmroku. Oświetlenia wymagają drzwi, ścieżki i podjazdy, schody i miejsca wypoczynku. Przy wejściu do domu stosuje się lampy umieszczone po bokach lub nad drzwiami, które umożliwiają znalezienie dzwonka, odczytanie numeru domu czy zauważenie osoby, która stoi przy drzwiach. Do oświetlenia ścieżek i pojazdów dobre są niskie lampy słupkowe lub płaskie lampy wbudowane w nawierzchnię, a do podświetlania schodów można wykorzystać lampy o niskiej mocy montowane na stopniach. Miejsca wypoczynku takie jak tarasy czy altany oświetlmy tak, aby widzieć, kto jest przy stole i co się na nim znajduje. Pamiętajmy jednak, aby stosować światło rozproszone lub skierowane na dół, które nie będzie nas oślepiało.

Z kolei oświetlenie dekoracyjne ma na celu wyeksponowanie roślin, trawnika, ozdób a nawet elewacji. Pozwala też zaakcentować poszczególne części ogrodu, dzięki czemu nawet małe ogródki mogą wydawać się większe. Wszystko zależy od naszej pomysłowości. Musimy jednak pamiętać, aby zachować umiar, bowiem ciekawiej wyglądają pojedyncze plamy świetlne, niż oświetlone ostrym światłem duże powierzchnie. Gdy już będziemy mieli pomysł, musimy dokonać wyboru lamp i starannie wykonać instalację elektryczną, która przede wszystkim musi być bezpieczna. Dlatego wszystkie prace związane z założeniem, a potem ewentualną naprawę instalacji powinny być wykonane przez elektryka, a zastosowane urządzenia i materiały muszą być dobre jakościowo i nadawać się do użytkowania na zewnątrz.

---

Znajdziesz tu ciekawe informacje o ogrodach


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kłopoty z liśćmi w ogrodzie

Autorem artykułu jest Florentyna



Co roku jesienią wygrabiamy spod drzew i krzewów całe stosy liści. Palić je czy kompostować? Najprościej by było złożyć je do kompostnika. Ale czy wszystkie liście nadaja się na kompost? A co wtedy, gdy są porażone jakąś chorobą?

Dla właścicieli ogrodów suche liście bywaja utrapieniem. Ale spójrzmy na to inaczej: przyroda w odróżnieniu od nas nie produkuje śmieci. Drzewa, zrzucając liście, odprowadzają do gleby substancje pokarmowe, które po jakimś czasie (potrzebnym, aby się rozłożyły) rośliny będą mogły znów wykorzystać. Wlasach opadłe liście tworzą ważną dla życia całego ekosystemu ściółkę utrzymującą wilgoć i przerabianą powoli na pruchnicę przez cały zespół bakterii, grzybów oraz drobnych zwierząt.

Grabić czy nie?

Jeśli ktoś nie jest przesadnym estetą, może odłożyć grabienie do wiosny. Warstwa liści chroni glebę przed przemarzaniem i zabezpiecza przed wysuszeniem na przedwiośniu.Da także schronienie drobnym zwierzętom i pozwoli znaleźć pożywienie ptakom. Błędem jest palenie liści. Nie tylko pozbawiamy ogród szansy na poprawienie struktury gleby i wzbogacenie jej w próchnicę, ale stwarzamy zagrożenie pożarem. W wielu miejscowościach jest to zresztą administracyjnie zabronione.

Jest jednak jeden przypadek usprawiedliwiający, a nawet nakazujący palenie: to zarażenie liści. Nie nadają się do kompostowania liście drzew owocowych z ciemnymi plamami grzybowymi oraz liście kasztanowców zaatakowane przez szrotówka kasztanowcowiaczka. Palenie chorych liści to ważna część programu zwalczania larw tego szkodnika.

Kompost z liści?

Jeśli nie chcemy mieć w ogrodzie brunatnego dywanu, zgrabione liście warto wykorzystać na kompost. Najlepsze są do tego celu delikatne liście drzew owocowych, lip, klonów i grabów. Rozkładają się najszybciej, bo są chętnie zasiedlane przez rozdrabniające je organizmy. Gorzej jest z liśćmi dębu - duża zawartość garbników powoduje, że rozkładają się długo, czasem nawet parę lat. Podobnie będzie ze szpilkami drzew iglastych. powstający z nich kompost ma poza tym kwaśny odczyn i nadaje się dozasilania tylko tych roślin którym odpowiada kwaśne środowisko, np. borówek czy wrzosów.

Jak to zrobić?

Liści nigdy nie kompostujemy w dołach! Nia ma wtedy dostępu powietrza i zamiast powolnego rozkładu następuje butwienie. Najlepiej układać je warstwami (na "ruszcie" z cienkich gałązek), lekko przesypując ziemią ogrodową przyspieszającą rozkład. Pryzmę, nie wyższą niż metr, zabezpieczamy przed rozdmuchiwaniem przez wiatr (np. przykrywając workiem jutowym) i dbamy, by się nie przesuszyła. Rozkład można przyspieszyć, przewracając kompost po kilku miesiącach. Jeśli wszystko przebiega prawidłowo, kompost przyjemnie pachnie leśną ziemią.

---

sekretyogrodu.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Konserwacja oczka wodnego na zimę.

Autorem artykułu jest Wanda Frasiak



Przed zimą z konieczności, zajmujemy się konserwacją oczek wodnych.
Dlatego przypominam o podstawowych rzeczach, o których trzeba koniecznie pamiętać.

Wszystkie pompy, które nie będą używane zimą, wyjmujemy z wody, konserwujemy i chowamy w suchym miejscu.
Urządzenia, które zostały w wodzie, trzeba koniecznie od czasu do czasu włączyć, aby uruchomić łożyska, by się nie zablokowały.
Filtry biologiczne należy opróżnić i odłączyć.
Gdy temperatura spadnie do 10 stopni C, ryby przestają żerować i pod żadnym pozorem nie karmimy ich.
Żeby ryby się nie udusiły, przed silnymi mrozami warto umieścić na wodzie styropianowy przerębel.
Wrażliwe na chłód rośliny wodne przechowujemy w zimie w pomieszczeniu zamkniętym.
Rośliny oczyszczamy z zeschniętych pędów.
Gdy temperatura wody spadnie do 5 stopni C. hiacynty wodne i topiany wyjmujemy z oczka wodnego i przenosimy do pomieszczenia w którym przezimują nie narażone na przemarzniecie.
Liście z wody można wyławiać przy pomocy kasarka.
Prawidłowe zabiegi pielęgnacyjne wykonane jesienią w oczku wodnym, pomogą mu przetrwać w dobrym stanie aż do wiosny.
Ułatwiają także przeprowadzenie pierwszych prac na wiosnę.
Nie należy dopuszczać, aby liście z drzew i krzewów opadały na dno zbiornika.
W wodzie liście gniją, pobierając zawarty w nich tlen.
Resztki zanieczyszczają wodę i zbierają się na dnie.
Powierzchnię wody należy zatem na zimę osłonić naprężoną siatką, którą zdejmujemy po opadnięciu liści.
Na zimę pozostawiamy w oczku wodnym niektóre twarde pędy trzciny, pałki wodnej lub jeżogłówki.
Gdy oczko wodne pokryje lód, umożliwiają niezbędną wymianę gazów między powietrzem a wodą.

---

http://www.pasjeogrodow.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogród zimą - staw pod lodem

Autorem artykułu jest Florentyna



Z nadejściem zimy wszystko w ogrodzie pozornie zamiera. Pamiętajmy jednak, że w zamarzniętych sadzawkach muszą przeżyć ryby i inne zwierzęta wodne. Jak zabezpieczyć nasz staw, czy oczko wodne przed mrozem?

Kiedy temperatura wody spada poniżej 8'C, zwierzęta wodne przechodzą w stan zimowego odrętwienia.Warto o tym wiedzieć i w miarę ochładzania wody zmniejszać im dawki pokarmu. Ryby tracą wtedy zmysł smaku i powonienia, a reagują jedynie na ruch wody, zmiany ciśnienia i dotyk. Schodzą w najgłębsze miejsca stawu, gdzie jest najcieplej, i przytulają się brzuchami do dna. W tej pozycji spędzą całą zimę. Na głębokości 1 m woda ma temperaturę około 5'C i to w zupełności wystarcza im, by dotrwać do wiosny. Jednak zimowy spokój sadzawki nie powinien uśpić naszej czujności. W miejscach, gdzie przebywają zwierzęta, często zaczyna brakować tlenu.

Zanim przyjdzie mróz

O tym, żeby zapewnić rybom właściwe warunki, warto pomyśleć, nim lód skuje wodę. Podczas jesiennych porządków nie należy ycinać trzciny, pałki wodnej ani sitowia. Poruszane wiatrem rośliny powodują, że woda w miejscu, gdzie rosną, zamarza później. Poza tym ich rurkowate łodygi w pewnym stopniu umożliwiają wymianę gazów Żeby cały staw nie pokrył się lodem, warto puścić na wodę tzw. styropianową przerębel (do kupienia w centrach ogrodniczych). Składa się z pierścienia i pokrywy (zdejmujemy ją, kiedy chcemy odkryć otwór w lodzie). Woda pod pierścieniem nie zamarznie, jeśli jego dolna część będzie zanurzona na głębokość około 10 cm. W pierścieniu muszą się znajdować specjalne komory, do których można nasypać piasku lub kamieni. Gdy temperatura spada poniżej -8'C, zamarza otwór pod pokrywą. Wtedy sama styropianowa przerębel nie wystarcza Trzeba zamontować w niej specjalną grzałkę lub napowietrzacz.. W styropianowe kręgi można też wkładać pęki naciętej trzciny, co nie pozwoli wodzie zamarznąć i umożliwi wymianę gazową.

Na lodowej tafli

Podczas silniejszych mrozów lód skuje całą powierzchnię stawu. Wtedy w kilku miejscach należy zrobić przeręble. Do wiercenia przerębli w grubym lodzie najlepszy jest świder wędkarski, którym wierci się otwory o średnicy około 15 cm w bardzo nawet grubej powłoce. Im więcej zrobimy otworów w lodzie, tym lepiej. Wotwory można powkładać wiązki trzciny, żeby przeręble nie zamarzały. Uwaga, przerębli nie wolno wykuwać ani wycinać piłą (zwłaszcza w małych płytkich zbiornikach).

---

sekretyogrodu.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zimowe zabezpieczenie ogrodu

Autorem artykułu jest Florentyna



Kończy się sezon i nasze rośliny tracą wigor. Zaczynają mieć ochotę na zimowy sen. Dla ogrodnika to sygnał do działania. Aby zielone królestwo przetrwało zimę bez szwanku, musimy je do tego odpowiednio przygotować.

Wiele roślin nie potrzebuje zimowych zabezpieczeń. Najczęściej są to nasze rodzime gatunki oraz imigranci z krajów o podobnym lub ostrzejszym klimacie. Ale znajdzie się tu również kilka wyjątków. Szczególnej troski wymagają przede wszystkim młode okazy posadzone w ubiegłym sezonie. Są szczególnie narażone na przemarznięcie. Nie tylko mrozy, ale i zimowe wiatry mogą spowodować wiele strat.

Ochronić, otulić, okryć...

Silne wahania temperatury powodują najwięcej szkód na przedwiośniu, kiedy rośliny ogrzane słońcem zaczynają pobierać z ziemi duże ilości wody. W nocy, gdy znów ściska mróz, soki w tkankach zamarzają, powodując rozrywanie komórek i zamieranie pędów.

.W sklepach ogrodniczych można kupić agrowłókninę i rozmaite siatki chroniące przed mrozem. Są łatwe w użyciu, ale tradycyjne okrycia z juty czy słomy wyglądają w ogrodzie o wiele efektowniej.

Warto wiedzieć, że natura sama zadbała o to, by rośliny przetrwały mrozy. Najbardziej naturalną ochroną jest śnieg. Odbija promienie słoneczne, a topniejąc, powiększa zapasy wody w glebie. Naturalnym oktyciem są również opadłe liście. Niestety, łatwo może je rozwiać wiatr, a poza tym mogą w nich zimować zarodniki grzybów chorobotwórczych i szkodniki. Dużo bezpieczniejszym okryciem jest jedlina, czyli gałązki drzew i krzewów iglastych.

Wrażliwe rośliny można okryć kopczykiem torfu. Sklepy ogrodnicze oferują torf w workach o różnej pojemności. Aby kopczyka nie rozwiał wiatr, warto wymieszać torf z wilgotną ziemią. Do kopczykowania można też wykorzystać korę, najlepiej sosnową lub świerkową, a po rozgarnięciu wiosną może służyć za ściółkę. Do zabezpieczenia roślin może nam też posłużyć ziemia. Wystarczy nią zasypać dolną część krzewu. Można użyć ziemi kompostowej, która na wiosnę dodatkowo użyzni glebę.

Do okrywania roślin na zimę nie wolno używać plastikowej folii. Z powodu słabej cyrkulacji powietrza rośliny mogą pod nią zaparować, a podczas mrozów gwałtownie przemarznąć. Szczególnie wrażliwe na mało przewiewne okrycia są róże.

Zabiegi specjalne

Wrażliwe gatunki bylin, których liście zasychają jesienią, trzeba przyciąć, a następnie przykryć warstwą kory, liści lub słomy o grubości 20-30 cm. Można też łączyć okrycia, np. położyć warstwę suchych liści, a następnie grubej kory, by przykrycia nie rozwiewał wiatr. Zimozielonych bylin, jak np. barwinek,ciemiernik,wrzosy i wrzośce, nie przysypujmy liśćmi ani korą, gdyż mogą się udusić. Można je zabezpieczyć lekko gałązkami sosny lub świerka albo kawałkami juty,okryciami przepuszczającymi powietrze i światło.

Drzewa i krzewy zrzucające liście przeważnie nie wymagają specjalnych starań. Większe niebezpieczeństwo czycha na liściaste zimozielone. Najskuteczniejsza i jednocześnie najprostsz metoda to otulenie ich płachtą juty lub agrowłókniny rozpiętej na palikach w kształcie parawanu. Wszystkie zimozielone rośliny nawet zimą potrzebują jak najwięcej światła, więc zasłona powinna być otwarta u góry.

Wiele roślin hodowanych w pojemnikach można pozostawić zimą na zewnątrz. Na ogół jednak nie znoszą one długotrwałych mrozów. Musimy przede wszystkim zadbać o to, by nie przemarzła bryła korzeniowa. Donicę można "ubrać" w jutowy worek, nasypać do niego suchych liści i obwiązać sznurkiem lub wstawić ją do koszyka, który wypełnimy słomą. Można ją też grubo okręcić agrowłókniną. Nie zapominajmy o podlewaniu roślin, gdy temperatura jest dodatnia.


---

sekretyogrodu.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Grudzień w ogrodzie

Autorem artykułu jest Florentyna



Milowymi krokami zbliża się zima. Słońce coraz krócej świeci nad horyzontem. Ziemia zamarza. Zanim nadejdą święta Bożego Narodzenia, kilka pogodnych dni wykorzystajmy na zamknięcie sezonu ogrodniczego i przygotowanie się do następnego.

Przede wszystkim oczyszczamy korony drzew owocowych z tak zwanych mumii, czyli porażonych chorobami zaschniętych owoców, które pozostały na gałęziach. Jeśli ich nie zniszczymy, wiosną staną się źródłem infekcji brunatnej zgnilizny i spowodują utratę znacznej części plonu owoców.

Zabezpieczamy rośliny przed mrozem. To ostatni dzwonek! Ściółkujemy korą ziemię pod delikatnymi krzewami (magnoliami, różanecznikami, wrzosami) i okrywamy je stroiszem lub agrowłókniną - najlepiej białą, bo czarna zbyt się nagrzewa w słońcu.

Po pierwszych mrozach okrywamy rabaty z roślinami cebulowymi. Na powierzchni ziemi rozsypujemy równomiernie warstwę liści lub kory grubości około 15 cm.

Co kilka dni sprawdzamy, czy wiatr nie zwiał cieniówki z rozet roślin dwuletnich. Wystawione na słońce i mroźne podmuchy moą zaschnąć.

Przechowywane w pomieszczeniach kwiaty balkonowe i tarasowe podlewamy rzadko, ale często je oglądamy, aby w porę uchwycić atak szkodników lub chorób grzybowych. Jeśli trzeba, stosujemy odpowiedni środek chemiczny.

Unikamy wydeptywania Scieżek na trawniku pokrytym śniegiem. Taka ubita i zlodowaciała warstwa wolniej topniejącego śniegu powoduje gnicie murawy pod nim.

W niezbyt mroźny dzień ścinamy pędy na sadzonki i zrazy do szczepienia. Drzewa i krzewy owocowe oraz winorośl są w głębokim spoczynku i właśnie teraz jest najlepszy czas na to. Ścięte jednoroczne gałązki wiążemy w pęczki i przechowujemy w piwnicy w temperaturze około 5'C przysypane wilgotnym piaskiem, torfem lub trocinami albo owinięte agrowłókniną wkładamy do lodówki.

Przy odśnieżaniu nie zrzuczmy zbyt grubych warstw śniegu na rabaty, bo nie ułatwia to roślinom zimowania. Do posypywania ścieżek staramy się nie używać soli, aby nie spalić okazów rosnących w pobliżu.

Rośliny zimozielone owąskim pokroju narażone są na zniekształcenie, a nawet rozłamywanie się gałęzi pod ciężarem mokrego śniegu. Dlatego aby nie uległy zniszczeniu, warto obwiązać je grubym sznurkiem lub otulić ściśle cienką plastikową siatką. Z roślin niezabezpieczonych trzeba otrząsać śnieg zaraz po obfitych opadach.

Woda w oczku pozostanie czysta, jeżeli nie wpadnie do niej zbyt wiele resztek roślin i liści. Dlatego jesienią warto taflę wody osłonić siatką, która zatrzyma zanieczyszczenia. Gdy powierzchnia oczka wodnego zaczyna zamarzać, umieszczamy w nim styropianowy krążek z pokrywą - tzw. sztuczny przerębel - aby umożliwić rybom dostęp powietrza. Możemy też zrobić zwykły przerębel, gdy lód jest już grubszy, i włożyć w niego na sztorc wiązkę słomy, która ułatwi wymianę gazów.

---

sekretyogrodu.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl